Disneyland Paris – wszystko, co musisz wiedzieć!

Kto chociaż raz w życiu nie zamarzył o tym, żeby pojechać do Parku Disneya? Piękny, bajkowy świat, w który wchodzisz w całości od razu po przekroczeniu bram. Zastanawiasz się czy warto? Planujesz i potrzebujesz informacji – jak dojechać do Disneylandu, gdzie zjeść, co można zabrać ze sobą i jak się ubrać? Specjalnie dla Ciebie zebrałam wszystko, o czym musisz wiedzieć przed wyjazdem!

W miejscowości Marne-la-Vallée, tuż pod Paryżem znajdują się tak naprawdę dwa parki Disneya: Disneyland Park i Walt Disney Studios Park. W tym drugim nigdy nie byłam, jest dużo mniejszy i jego atrakcje dotyczą raczej tego jak powstają filmy Disneya. W głównym parku byłam natomiast trzy razy, dlatego to na nim się skupię.

Jak dojechać?

Jeśli nie samochodem, najlepiej pociągiem (RER) do stacji tuż przy bramach parku: Marne-la-Vallée – Chessy. W zależności od miejsca, w którym nocujesz, musisz – najlepiej metrem – dostać się do dworca lub stacji, z której odjeżdża RER o literce A. Nie będę podawał konkretnych nazw stacji i dworców, ponieważ mogłoby to wprowadzić niepotrzebne zamieszanie – w Paryżu często są przebudowy stacji, strajki i połączenia płynnie się zmienieją. Polecam ściągnąć aplikację RATP Paris – to wyszukiwarka połączeń, łatwo pokieruje Cię z miejsca, gdzie przebywasz do celu o dowolnej godzinie. Z centrum jedzie się pociągiem do Disneylandu mniej więcej 35 minut.

Uwaga! Pamiętaj o tym, że Paryż jest komunikacyjnie podzielony na strefy, a Disneyland jest już nawet poza, więc musisz kupić odpowiedni bilet – odkąd raz zapłaciliśmy mandat za niewłaściwy bilet, kupuję je zawsze w okienku!

Bilety wstępu do Disneylandu

Najlepiej kupić wcześniej przez internet – uwaga, muszą być wydrukowane i musisz je mieć ze sobą – dowód kupna w telefonie bez wydrukowanego biletu nic nie da. Dla każdego z parków są trzy ceny biletów w zależności od dnia tygodnia lub świąt i opcji jest kilka: można kupić w jeden dzień – jeden park, w jeden dzień dwa parki lub karnety kilkudniowe. Rodzaje cen biletów:

  • mini – najtańsze, zwykle robocze dni w tygodniu i poza sezonem (przykładowo w sierpniu są dostępne tylko w ostatni tydzień miesiąca) – kosztują 48 euro.
  • magic – wysoki sezon przez cały tydzień poza świętami, poza sezonem to weekendy – kosztują 63 euro.
  • supermagic – najdroższe bilety – występują w długie weekendy, święta – 72 euro.

Dla jasności – wszystkie bilety są na te same atrakcje, nie kupuje się go na konkretną datę tylko na wybrany okres w tygodniu/miesiącu. Jest zwykle ważny przez rok (jego ważność trzeba sprawdzić przy zamawianiu).

Bilet w cenie mini na 2 parki w 1 dzień to 68 euro, jednak należy się zastanowić czy się zdąży. Każdy ma inne tempo zwiedzania, na pewno będąc z dziećmi może być ciężko zaliczyć oba, no a Studios podobno w ogóle jest dla starszych odbiorców. Nam zostało trochę czasu, więc prawdopodobnie zdążylibyśmy zaliczyć oba parki. Z drugiej strony wykorzystaliśmy ten dodatkowy czas na odpoczynek i… kolejne rundy na ulubionych kolejkach!

Bilety najlepiej kupić na oficjalnej stronie Disneylandu.

Godziny otwarcia, kiedy przyjechać?

Moim zdaniem, najlepszy czas to ten poza sezonem, ale kiedy ciepło. Najgorsze co może być to upał, tłum ludzi i czekanie w kolejkach. Jeśli chcesz tego uniknąć, maj i październik są miesiącami idealnymi! Kiedy byłam po raz pierwszy w Disneylandzie – w lipcu, czekanie do niektórych atrakcji przekraczało trzy godziny!! W tym roku byliśmy pod koniec maja i najdłużej czekaliśmy do najpopularniejszej kolejki 1h15, do niektórych – nie czekaliśmy wcale.

Oba parki są otwierane o godzinie 10 i przyjazd przed czasem niczego nie daje, wpuszczanie do środka idzie bardzo sprawnie. Studios jest czynne do 20, główny park Disneylandu – do 23 i kończy się widowiskowym finałem pod zamkiem – koniecznie trzeba to zobaczyć! Moja rada: i tak pewnie będziecie zmęczeni po 22, więc warto zająć sobie wygodne miejsce, z którego zobaczycie ten świetlny spektakl.

Atrakcje

Pozwól, że opiszę jedynie Disneyland Park, skoro w Studios nie byłam. Najlepiej oczywiście przy wejściu wziąć darmową mapkę, dzięki której łatwo można się zorientować gdzie i co się znajduje.

Park podzielony jest na 5 krain: Adventureland, Frontierland, Main Street USA, Fantasyland i Discoveryland. Każda z nich ma różną scenografię, dzięki której można całkowicie przenieść się w inny świat. Jeśli chodzi o szybkie kolejki (oznaczone na mapce jako „big thrills”), to są tylko cztery, a właściwie trzy, bo jedna z nich to… kino 4D (Star Wars), którego naprawdę nie można przegapić! Do tych miejsc oraz do zamku księżniczek są najdłuższe kolejki, dlatego warto zaliczyć je raczej przed południem, póki nie ma tłumów. Przyznaję jednak od razu, że w zamku księżniczek (Princess Pavilion) wyjątkowo nigdy nie byłam…

Nie chcę sugerować żadnych atrakcji, zachęcam, żeby sukcesywnie odwiedzać kolejne miejsca i dać się zaskoczyć!
Moja rada: ściągnij sobie aplikację Disneyland Paris, która na bieżąco informuje o czasie oczekiwania do poszczególnych atrakcji. Dzięki niej łatwiej zaplanować zwiedzanie Parku!

Jedzenie

Prowiant własny można wnosić. Oczywiście nie wpuszczają z koszami piknikowymi, ale jeśli w Twojej torbie znajdą się woda, owoce czy kanapki, to jest to jak najbardziej akceptowane. Winko odpada.

trzy typy restauracji: z obsługą kelnerską to oczywiście ten najdroższe, za obiad dla jednej osoby zawierający przystawkę, danie główne i – zdaje się – deser zapłacisz około 350 zł. Kolejne to bufety „all-you-can-eat” – nieco tańsze, ale… wciąż przebijają przeciętne ceny. Są jeszcze fast foody, w których zestaw burger + frytki lub sałatka + napój kosztuje około 15 euro. Oprócz tego często trafiają się malutkie bary serwujące naleśniki/popcorn/hot-dogi. Gdy skończy się woda w butelce, można ją uzupełnić nalewając z kranu – we Francji woda w kranach jest zdatna do picia.

Poniżej na zdjęciu nasza wizyta w fast foodzie w Discoveryland. Co ciekawe, dokładnie w tym miejscu byłam szesnaście lat temu i wtedy lokal nazywał się „Pizza Planet” – modne było „Toy Story”. Tym razem restauracja miała w tytule coś związanego ze Star Wars.

Oboje zamawialiśmy zestaw o nazwie Burger Jedi i… tak bardzo wkręciłam się w mówienie po francusku (już nawet mój angielski był z francuskim akcentem), że zamiast przeczytać „Jedi” poprawnie, zamówiłam „Burger Żedi”… Nie tylko – o zgrozo – wyszłam na ignorantkę serii Star Wars, ale „żedi” to czwartek po francusku.

Oczywiście, Disneyland najbardziej zachwyca dzieci, ale jestem przekonana, że dorośli docenią detale, które sprawiają, że ten Park jest naprawdę wyjątkowy. Ma niesamowitą scenografię, z każdej strony wydobywa się muzyka, a obsługa jest uśmiechnięta, jakby ta praca był ich wymarzoną (może jest?).

Jak się ubrać do Disneylandu?

Przede wszystkim wygodne buty! I tak Cię będą boleć nogi… Jeśli plecak to najlepiej z tych raczej płaskich – we wszystkich atrakcjach z wagonikami trzeba go trzymać w nogach. Torebki koniecznie zamykane na zamek (jeśli nie chcesz zgubić dokumentów na rollercoasterze), nawet te najmniejsze trzeba trzymać w nogach.

Jeżeli chcesz się idealnie wpisać w bajkowy świat, polecam tiulową spódnicę! To chyba jedno z najlepiej pasujących miejsc do takiej stylizacji i gwarantuję, że każda – zarówno dziewczynka, jak i dorosła kobieta – będzie zazdrościć, że sama na to nie wpadła! No i… pomyśl o tych wspólnych zdjęciach z Myszką Miki!

tiulowa Amethyst | tiulowa GRACE Rose | tiulowa light grey

Równie wiele radości sprawia buszowanie w sklepikach, które są na każdym kroku. Znajdziesz tam przeróżne gadżety, o których w dzieciństwie nam się nawet nie śniło! Możesz tu nabyć uszy Myszki Mini w najróżniejszych stylach, żółte uszy Pluto, kapelusz Chudego i inne czapki, kupić własnego Buzza Astrala, sprawdzić miecze świetlne i wiele, wiele innych rzeczy. Popularna opaska z czarnymi uszami i kokardką kosztuje około 65 zł.

Czy warto przyjechać do Disneylandu? Byłam w kilku innych parkach rozrywki i ten bez wątpienia zrobił na mnie największe wrażenie. Mam porównanie na przestrzeni 16 lat i widzę, że jakość jest ciągle najwyższa. Oczywiście ktoś, kto oczekuje tylko największych wrażeń może być zawiedziony, że są jedynie 3 rollercoastery, ale nie o to w Disneylandzie chodzi.

Jeżeli Ty również odczuwasz dreszczyk emocji z każdym początkiem filmu Disneya (no wiesz, ten moment, kiedy zaczyna się muzyka i zamek w tle), nie czekaj – jedź do Disneylandu! Nie zawiedziesz się!

Disneyland Paris – strona oficjalna

Jeśli masz jakieś pytania – śmiało zadaj je w komentarzu, chętnie odpowiem!

MOŻE SI SIĘ SPODOBAĆ:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.