Francuzi jedzą pączki. Tłusty wtorek we Francji.

Francuzi nie mają Tłustego Czwartku. Mają za to Tłusty Wtorek – Mardi Gras i to właśnie pączkami świętują ostatni dzień karnawału. Chrupkie lub podobne do chleba, z drożdżami lub bez, słodkie i na słono – co region, to nieco (lub bardzo – jak się zaraz przekonacie) inny pączek. Sama jestem zaskoczona niektórymi połączeniami smakowymi i… nazwami. Jakie więc są pączki we Francji?

Pączki były znane już w Starożytnym Egipcie. Ale nie jadł ich motłoch, o nie. Były składane w ofierze bogom. Co znaczy w skrócie, że o ile nie zdążyły się zepsuć, zapewne ostatecznie konsumowali je kapłani lub inni opiekunowie świętych miejsc. Łasuchy.

W Europie stały się popularne dzięki rzymskiej ekspansji i zostały utrwalone przez pisarza Apicjusza w dziele „O sztuce kulinarnej” z I wieku. Nie przypominały jednak wówczas krągłych puszystych wersji znanych nam dzisiaj – były to smażone kawałki ciasta podawane w miodowym sosie. Tym przysmakiem świętowano kalendy marcowe (początek miesiąca) i – jak się zapewne domyślacie – Chrześcijanie przejęli właśnie tę tradycję, celebrując czas przed postem.

We Francji każdy region ma własną wersję pączka. Lyon smaży miękkie „bugnes de lyon” – przypominają nieco faworki w wersji puszystej. Szampania i Ardeny mają za to nasze odpowiedniki chruścików – chrupiących faworków o nazwie „faverolles, frivolles”.

Na Lazurowym Wybrzeżu coraz trudniej o „maskotki” („mascottes”) – okrągłe lub podłużne pączusie sprzedawane w wersjach bez nadzienia lub nadziewane kremem czekoladowym, orzechowym, dżemem jabłkowym, malinowym. Za to w Marsylii i generalnie bliżej morza rządzą „chichis frégis”, często przez turystów mylone z hiszpańskimi churros. Różnic jest jednak sporo: przede wszystkim powstają z połączenia mąk pszennej z mąką z ciecierzycy, z dodatkiem wody z kwiatu pomarańczy. Są grube i puszyste, powinny mierzyć około 20 cm długości (przypominają kiełbaski), po usmażeniu w oleju są zanurzane w grubym cukrze. W Marsylii można ich spróbować przez cały rok.

Najbardziej przypominającymi pierwsze historyczne pączki są te z regionu Bourgogne-Franche-Comté. Zastanawiam się czy potrafię elegancko przetłumaczyć ich nazwę… O ile mogłoby się wydawać, że coś, co jest po francusku i powstało we Francji, będzie wyszukane i wyrafinowane. Łudźcie się dalej. Tu zrozumienie języka wydaje mi się kluczowe. Te klasyczne pączki na słodko „pet-de-nonne” to w tłumaczeniu „pierdki zakonnicy” i wyglądają tak:

Skoro jesteśmy już w humorze kloacznym, nie mogłabym nie wspomnieć pączków z Amiens – oryginalnie „pet d’âne” znaczą „bąki osła”. Nie tylko ze względu na nazwę postanowiłam jednak o nich napisać. Chociaż je się je z cukrem i wyglądem przypominają… niech będzie, że zwykłego pączka, zobaczcie co składa się na ciasto! Do mąki pszennej i cukru dodaje się jajka, z których białka ubite są na sztywno, białe wino półwytrawne, skórkę z cytryny oraz… szpik wołowy i świeży kozi ser.

Bretania smaży krążki jabłek otoczone w cieście. Owoce są wcześniej macerowane w rumie, cydrze albo calvadosie. Za to wybrzeże południowo-zachodnie Francji robi „cuda w cytrynie” (merveilles au citron). Oprócz charakterystycznego kształtu zewnętrznego muszą mieć dziurkę – bez niej się nie liczy.

Kolejne – może już mniej spektakularne w wyglądzie, nie mniej zasługują na wspomnienie przez nazwy. W Prowansji smażą „poduszeczki” – („oreillettes”, z wodą z kwiatu pomarańczy), natomiast w Strasbourgu – „rozetki” („rosettes”)

Francja to duży kraj z różną historią i wpływami kulturowymi, czego efektem są różne przepisy na pączki serwowane w tym samym dniu! Czy są wśród nich takie, których chcielibyście spróbować?

Continue Reading

Historia kapelusza bucket hat

Historia kapelusza typu bucket hat jest historią kompletnie nieromantyczną. Od kilku lat pojawia się na wybiegach regularnie, ale nie zagrzewa tam miejsca na długo. Chociaż przeniknął na stałe do naszej kultury, nie zyskał statusu „must-have”. Czy można się dziwić? Jego powstaniu towarzyszyły przede wszystkim konkretne potrzeby i funkcjonalność, a nie względy estetyczne. Zapraszam Was na krótką podróż w czasie!

To irlandcy rolnicy i rybacy byli pierwszymi, którzy zaczęli je nosić. Czy można ich nazwać trendsetterami? Bynajmniej. Był początek XX wieku i kapelusze-wiaderka powstały by ich chronić przed deszczem i słońcem, co było możliwe dzięki specyficznemu szerokiemu, zagiętemu w dół otokowi. Dodatkowo można je było łatwo złożyć i schować w kieszeni, by wyjąć w razie potrzeby. Generalnie wełniane, filcowane kapelusze były już popularne wśród pasterzy innych części świata, w innej nieco jednak formie.

Continue Reading

Tarta tatin – idealne ciasto na jesień: wersja z gruszek

To jedno z tradycyjnych ciast francuskich! Piecze się je odwrotnie niż standardowo – na dnie układa się owoce i przykrywa ciastem. Podobno powstało przez przypadek, ale nie ma wątpliwości, że zawdzięczamy je siostrom Tatin, prowadzącym restaurację Lamotte-Beuvron w Sologne.

W jednej wersji wydarzeń, podczas pieczenia klasycznej szarlotki, ciasto od spodu się przypaliło i chcąc uratować skarmelizowane jabłka, siostry nałożyły nowe ciasto na wierzch formy. W drugiej wersji wydarzeń ułożyły jabłka w formie, zapominając o wyłożeniu jej ciastem, co zrobiły na samym końcu.

Mój przepis zamiast jabłek ma gruszki. Uważam, że w obu wariantach ciasto smakuje niesamowicie!

Continue Reading

Jak zwiedzać winnice we Francji?

O ile chętnie w Polsce pijemy wino, o tyle zwiedzanie winnicy to już sprawa w naszym kraju dość egzotyczna. Chcesz dowiedzieć się więcej na temat produkcji wina? Albo będąc na wakacjach, kupić na pamiątkę lokalny trunek? Ile trzeba zapłacić za butelkę wina w winnicy? Ile kosztuje jej zwiedzanie? Zabieram Was w podróż śladami winorośli!

Continue Reading

Paryż w Warszawie – francuskie miejsca w Stolicy – część 1

Miłość do Francji nam w Polsce nie mija. Niezmiennie zachwycamy się francuskim stylem, kulinariami, architekturą, kulturą, językiem. W historii nasze losy splatały się wielokrotnie, język ewoluował, a myśl wymieniała.

Właśnie dlatego możemy odnaleźć w Warszawie miejsca bardzo francuskie i poczuć się tam jakbyśmy znaleźli się w samym Paryżu. Postanowiłam podzielić tę listę na kilka części – w tej pierwszej znajdziecie zabytki, parki i ulice.

Continue Reading

Wiosna-lato 2021 trend: pastele

Kolory pastelowe były bardzo silnym trendem w latach siedemdziesiątych – dekadzie, która moim zdaniem, ma największy wpływ na to, co nosimy i oglądamy – nie tylko w modzie – w tym sezonie. Fiolet, róż, brzoskwinia, pistacja, krem, banan, mięta… Chociaż brzmi jak przepis na deser, to właśnie te kolory rządziły 50 lat temu i teraz wracają do nas w bardzo zbliżonych do tamtych czasów fasonach!

Continue Reading

Inspiracje nie tylko francuskie

 

Witajcie w nowym cyklu inspiracji! Chciałabym częściej dzielić się z Wami moim światem, tym co mnie inspiruje i cieszy oczy. Kocham oglądać i kolekcjonować zdjęcia. Mam nadzieję, że odnajdziecie w moim zbiorze coś dla siebie!

Niesamowite, pastelowe wnętrza mieszkania na Manhattanie, inspirowane kolorami Meksyku:

Continue Reading