Kurtka bomberka to jedna z moich ulubionych rzeczy w szafie! Pod koniec lat 70. była jednym z symboli punkowej subkultury – zwykle w kolorze oliwkowym i granatowym. Jak wiele elementów ubioru, swoje początki ma w ubiorze tworzonym na potrzeby armii.
Czy wiecie, że amerykańscy piloci na początku XX wieku nosili długie, skórzane płaszcze? Chyba nie było im zbyt wygodnie, bo w 1926 roku pojawiła się pierwsza kurtka z kożuchem – model również popularny do dzisiaj. Owczy kożuch pojawił się na kołnierzu, a także jako ocieplenie od wewnątrz, żeby zapewnić pilotom komfortowe warunki przy lataniu na wysokościach. Model tej kurtki to B-15, popularnie znana jest pod nazwą „kurtka pilotka”. Sami zobaczcie:
źródło: Pinterest
Dwadzieścia lat później kurtki przeszły metamorfozę i zaczęto je szyć z nylonu (pojawił się jako tkanina dopiero w czasie II wojny światowej) i na poliestrowej podszewce. Dzięki temu kurtki były lżejsze, nadal trzymały ciepło i były bardziej wygodne w użytkowaniu. Ich nazwa to „MA-1”. Do dzisiaj są bardzo popularne na północy USA i w rejonach, gdzie generalnie jest zimno.
Po wojnie kurtki typu bomber znalazły uznanie wśród brytyjskich punków i skinheadów, którzy nosili je do t-shirtów, wąskich jeansów i butów Dr Martensa. To wtedy też kurtki przestały być produkowane wyłącznie na potrzeby armii i pojawiły się w sklepach, dzięki czemu mógł je kupić każdy. Rozszerzono również paletę kolorów poza granatowy i khaki. Poza Europą i USA, to Japończycy najbardziej zachłysnęli się modą na bomberki, które jednak w ich stylizacjach wypadały bardzo grzecznie (w przeciwieństwie do punków czy skinów) i oficjalnie.
Irlandcy gentlemeni z lat 80. w bomberkach.
źródło: Pinterest
Bomberki pojawiły się również w wielu filmach, zaznaczając trwale swoją pozycję w historii mody. Przypomnijcie sobie filmy: „Hunter” ze Stevem McQueenem, „Top Gun” z Tomem Cruisem, „To właśnie Anglia” czy „Więzień nienawiści” z Edwardem Nortonem.
„Hunter”
„Top Gun”
Dla mnie to kurtka, którą na co dzień można dowolnie miksować z różnymi stylami. Moja pierwsza bomberka była wersją na lato. W kroju przypominała sportowe wersje kurki bomber, ale ja uszyłam ją z jedwabnej satyny z cekinowym karczkiem. Ten kontrast dwóch światów był bardzo glamour!
W tym roku zaprojektowałam nową wersję kurtki bomberki. Jeśli zaglądacie na mojego Instagrama, wiecie, że często ją noszę!
Jest uszyta z dzianiny ocieplanej od wewnątrz, w związku z czym idealnie nadaje się na chłodniejsze dni, a przy tym jest przyjemna w dotyku. A kolor? Kto nie kocha szarości? ;)) W końcu świetnie komponuje się ze wszystkimi kolorami!
Bomber jacket to kurtka bardzo uniwersalna. Mój model można ją nosić niezależnie od pory roku, bo będzie idealna w ciepłe pory roku, a i zimą mieści się pod wełnianą czy puchową kurtką! Dobrze pasuje do ubrań zarówno w wersji sportowej: do jeansów, szortów, t-shirtów itd., na wełniane swetry jak i do spódnic i sukienek. Zdecydowanie jednak jest to ubranie casualowe, czyli na co dzień. Zupełnie nie sprawdzi się w biurowym dress-codzie czy na wieczorną galę. Oczywiście nie mogę tego stwierdzić definitywnie, bo wyobrażam sobie, że znajdą się odważne kobiety, które założą czarną bomberkę uszytą z jedwabiu do długiej wieczorowej sukni. Będzie to jednak przełamanie pewnych granic, a do takich rzeczy trzeba mieć niesamowite wyczucie stylu!
A jak ulica nosi kurtkę typu bomber?
Wiele osób myśli, że to typ, który pasuje tylko wysokim i szczupłym dziewczynom, tymczasem to nieprawda. Zasady dotyczące noszenia bomberki są zupełnie standardowe: najważniejsze są proporcje i znajomość własnej sylwetki. Jeżeli jesteś niska, nie zakładaj jej do szwedów czy dzwonów. Jeżeli masz szerokie biodra, znajdź swoją długość kurtki. Jednym słowem, bomber jacket jest dla każdego!
Kurtka bomberka – Olga POKRYWKA >> link
Jeżeli macie jakieś pytania – zadawajcie je w komentarzach, chętnie doradzę!